Czwarty przykładowy wpis na blog

Ślimaki w ogrodzie – jak się ich pozbyć?
Przede wszystkim jednak warto pamiętać, że mięczaki te różnią się między sobą i nie wszystkie są niemile widzianymi gośćmi w naszych rabatkach. Te, które na plecach dźwigają swój dom, czyli np. wstężyk ogrodowy oraz winniczek szkodzą w bardzo niewielkim stopniu. Warto też dodać, że winniczek żywi się jajami składanymi przez ślimaki bez skorupy, a to właśnie one stanowią główne zagrożenie dla naszych upraw. Dlatego też, jeśli spotkamy go w naszych grządkach lub w okolicy, nie pozbywajmy się go. W walce z pomrowami i ślinikami przyda się każda pomoc!
Środki chemiczne do pozbycia się ślimaków
Osoba zmagająca się z tymi szkodnikami ma obecnie do wyboru całkiem spory wybór moluskocydów, czyli specyfików przeznaczonych konkretnie do zwalczania ślimaków. Dostępne środki dzieli się na biologiczne (na bazie naturalnych składników) oraz syntetyczne. Pierwsze dość często występują w formie pozbawionego zapachu żelu, a ich główną zaletą jest to, że nie wyrządzają szkód roślinom rosnącym wokół w naszym ogrodzie. Te drugie są zazwyczaj bardzo skuteczne, lecz ze względu na znajdujące się w nich substancje (np. siarczan miedzi) użytkownik może przypadkowo zabić także gatunki takie jak winniczek, nie mówiąc o innych zwierzętach. Winniczek zaś nie tylko pomaga w walce z nagimi ślimakami – dzięki temu, że zjada obumarłe części roślin, chroni Twój ogród przed przegniciem. Nieostrożne użycie środków syntetycznych może także doprowadzić do uszkodzenia roślin lub poparzenia użytkownika.
Naturalne sposoby pozbywania się ślimaków z ogrodu
Jednym z najprostszych sposobów na uporanie się z tymi szkodnikami jest ich… wyniesienie. Nie jest to wszak zwierzę znane ze swojej ruchliwości. Ze względu jednak na fakt, że gatunki takie jak pomrowy i śliniki żerują po zachodzie słońca lub wczesnym rankiem, najlepiej jest zwabić je w pułapkę, a następnie przenieść gdzie indziej. Jako przynęta sprawdzi się np. wilgotna ścierka lub stary karton rzucone na trawę. Dodatkową zachętą mogą być pokrojone kawałki warzyw takich jak marchew, buraki czy ziemniaki. Nad ranem wystarczy zebrać te ślimaki, które połasiły się na naszą przynętę, a następnie pozbyć się, zabierając je gdzieś daleko – jeśli będzie to przynajmniej 20 metrów od naszego ogrodu, szanse, że szkodniki powrócą na dawny teren, są dość niewielkie.
Wśród naturalnych metod pozbycia się szkodników wymienia się także wykorzystanie soli. Jest ona bardzo skuteczna, lecz niektórzy ogrodnicy zwracają uwagę, że sól szkodzi także roślinom, a do tego przysparza ślimakom (również tym pożytecznym!) niepotrzebnego bólu. Szukając różnych poradników, można także natknąć się na informację, że zwierzęta te bardzo lubią piwo (z uwagi na aromat gazów fermentacyjnych) i że dzięki temu sprawdza się ono jako przynęta. Częściej jednak zdarza się, że zwierzę podejdzie do takiej pułapki, napije się trochę, po czym wróci żerować na naszych roślinach.